Reszel

Reszel - miasteczko na Warmii

Przysłowia ludowe: Gust kobiety, łaska pańska i marcowa pogoda zawsze niestałe

Reszel - Wydarzenia_szkolne

Przedszkolaki na Dzikim Zachodzie...

 W środę, 9 czerwca, najstarsze przedszkolaki pojechały do westernowego miasteczka Mrongoville. Wycieczka była prezentem dla dzieci od ich rodziców i Przedszkola „Słoneczko” z okazji Dnia Dziecka.

 Na miejscu powitał nas kowboj Kamil, specjalista od kręcenia lassem. Od razu zyskał naszą sympatię. Często wykorzystywał swoje umiejętności do łapania niepokornych przedszkolaków.

 Pobyt na Dzikim Zachodzie zaczęliśmy od wizyty w wiosce indiańskiej. Obejrzeliśmy indiańskie tipi, strzelnicę, wielki totem... Najbardziej jednak spodobało nam się szukanie złota. Nasza wytrwałość, dokładność i cierpliwość  przyniosła efekty; prawie każdy z nas znalazł złote kamyki.

 Potem powędrowaliśmy do westernowego miasteczka; w biurze szeryfa „wrzucono nas za kratki” i zrobiono zdjęcia do listów gończych. Szeryf uważał, że to my okradliśmy bank...

 Było jeszcze przeciąganie liny... A kiedy chłopakom do pomocy rzucił się Indianin, dziewczynom na ratunek ruszyła mama Amelki, Weroniki i pani Wercia. Kto wygrał - nie wiadomo... Chłopcy w pewnym momencie puścili linę i dziewczyny z krzykiem poupadały na siebie.

 I wtedy popsuła się, słoneczna do tego momentu, pogoda... Nad miasteczko nadciągnęły ciemne, deszczowe chmury i zaczął padać deszcz. Nie przeszkodziło to nam jednak w dobrej zabawie. Obejrzeliśmy pokaz tańca country, strzelania z bicza, kręcenia lassem... Na mokrej scenie, w strugach deszczu uczyliśmy się kroków tańca country.

 Kiełbaski, zamiast z ogniska, zjedliśmy upieczone w saloonie na grillu... Tam też, kowboj Kamil, nauczył nas paru indiańskich zabaw.

 Deszcz powoli ustawał... Kamil zachęcił nas do obejrzenia ciekawej wystawy na temat Dzikiego Zachodu. Mogliśmy potrzymać starą strzelbę i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie (bardzo groźne!).
Nasz pobyt w miasteczku zakończyliśmy wizytą w małym zoo. Spodobały nam się milutkie króliki, puchate kurczaczki, mała owieczka, której mama zdechła przy porodzie i konie... Smolisty ogier pozwalał się głaskać po pysku...

 Żal nam było wyjeżdżać. Mimo załamania pogody było bardzo przyjemnie i wesoło. Pozostały nam miłe wspomnienia. Na pewno jeszcze niejeden raz wyruszymy na Dziki Zachód, do miasteczka Mrongoville, koło Mrągowa.

 Dziękujemy Kamilowi za doskonałą nad nami opiekę, za wspaniały humor, cierpliwość i wyrozumiałość dla nas. Dziękujemy panu Bartkowi Koziatkowi za pełen profesjonalizm w przygotowaniu naszego pobytu w miasteczku.
Serdecznie pozdrawiamy całą ekipę miasteczka Mrongoville.

 Do zobaczenia następnym razem.
dzieciaki z przedszkola „Słoneczko” w Reszlu

Więcej zdjęć z naszego pobytu w miasteczku można obejrzeć na stronie internetowej przedszkola: www.przedszkolesloneczko.eu

REKLAMA

opublikowano: 2010-06-13, © Jolanta Grzyb,

2230

ostatnie artykuły z tego działu:

 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb
 fot.Jolanta Grzyb
fot. Jolanta Grzyb