Reszel

Reszel - miasteczko na Warmii

Przysłowia ludowe: Gdy w maju śnieg pada, suszę zapowiada.
Grzmot w maju nie szkodzi, sad dobrze obrodzi.

Reszel - Archimedes Gości W Gminie Reszel

Siedmiodniowa wyprawa reszelskich gimnazjalistów na południe Polski

Mimo niepokojących wieści na temat powodzi na południu Polski, w dniach od 25 V do 31 V 2010 roku 30-osobowa grupa członków koła przedsiębiorczości i ekologii Gimnazjum nr 1

w Reszlu wraz ze swymi opiekunami udała się na siedmiodniową wycieczkę właśnie

w ten rejon Polski. Wycieczka ta była zaplanowana jako jedno z ważniejszych zadań

w ramach realizacji projektu edukacyjnego „Archimedes gości w gminie Reszel”

i sfinansowana ze środków UE KL.

Niewielką część kosztów ponieśli sami uczestnicy z tego względu, że w niektórych zwiedzanych obiektach wymagano od nas opłaty w gotówce. Program wycieczki był bardzo bogaty i atrakcyjny. W ciągu 5 dni udało nam się zrealizować go w całości a nawet wygospodarowaliśmy trochę wolnego czasu na „zwiedzanie” galerii handlowej „Krakowianka”.

W czasie pobytu mieszkaliśmy w Ośrodku Sportu i Rekreacji „Krakowianka” w dzielnicy Borek Fałęcki w Krakowie – mieście królów polskich. Z tego miejsca codziennie rano wyruszaliśmy na całodniowe wędrówki. W czasie 4 dni pobytu opiekował się nami wspaniały przewodnik krakowski – Pan Robert Małek.

Pierwszego dnia pobytu (26 maja) zwiedziliśmy apartamenty królewskie na Wawelu, Katedrę Wawelską i Muzeum Katedralne. W katedrze podziwialiśmy potęgę Dzwonu Zygmunta, piękno Kaplicy Potockich, Kaplicy Świętokrzyskiej, Kaplicy Królowej Zofii, poddaliśmy się zadumie i refleksjom nad przemijaniem czasu i historią naszego kraju podczas odwiedzin Grobów Królewskich oraz krypt z sarkofagami wybitnych Polaków. Oczywiście musieliśmy odwiedzić grób Adama Mickiewicza – patrona naszej szkoły oraz sarkofag

z trumnami tragicznie zmarłych w katastrofie pod Smoleńskiem – prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii. Po obiedzie zwiedzaliśmy w dalszym ciągu Kraków: Kościół Mariacki, Sukiennice, Muzeum Jana Pawła II – Papieża Polaka, zatrzymaliśmy się pod papieskim oknem na ulicy Franciszkańskiej 3, by zobaczyć sylwetkę Papieża w tym oknie, tak jakby stał tam ciągle żywy. Podziwialiśmy krakowski rynek a także Kościół Świętego Franciszka z przepięknym witrażem przedstawiającym Boga a wykonanym

przez Witkiewicza. Zwiedzanie Krakowa nie byłoby „zaliczone” gdybyśmy nie odwiedzili Wawelskiego Smoka i Smoczej Jamy. Po smacznej kolacji, przy dźwiękach kapeli góralskiej, w restauracji „Morskie Oko”, wróciliśmy tramwajem do miejsca naszego noclegu.

Drugi dzień pobytu (27 maja) był bardzo męczący, ponieważ z samego rana udaliśmy się

na jednodniową wycieczkę autokarem do Wadowic, Kalwarii Zebrzydowskiej i Zakopanego. Skoro dotarliśmy aż na południe Polski, to chcieliśmy również zobaczyć w pełnej krasie nasze najwyższe góry – Tatry. Jadąc do Zakopanego po drodze odwiedziliśmy Wadowice. Zwiedziliśmy Muzeum Jana Pawła II założone w domu rodzinnym naszego Papieża

a także kościół, w którym przyjął sakrament Chrztu, Komunii Świętej i Bierzmowania. Oczywiście wszyscy spróbowaliśmy papieskich kremówek. W dalszej podróży piękno Kalwarii Zebrzydowskiej podziwialiśmy jedynie z okien autokaru bo chcieliśmy mieć więcej czasu na pobyt w Zakopanem. Pan Przewodnik, który opiekował się nami, zaproponował trasę do Zakopanego przez Bukowinę Tatrzańską, ponieważ z tej trasy można podziwiać Tatry. Tak też zrobiliśmy. Pogoda nam sprzyjała i faktycznie widzieliśmy pięknie ośnieżone tatrzańskie szczyty, które ukazywały nam się coraz wyraźniej w miarę zbliżania się

do Zakopanego. Po drodze odwiedziliśmy prawdziwą bacówkę, w której odbywało się wędzenie oscypków. Niektórzy z nas nawet zaopatrzyli się w prawdziwe góralskie oscypki, które miały stać się prezentami dla najbliższych. W Zakopanem zwiedziliśmy piękny, drewniany kościółek na Jaszczurówce; cmentarz na Pęksowym Brzysku, na którym znajduje się wiele grobów znanych i zasłużonych, nie tylko dla Zakopanego, ludzi. Jednak największą atrakcją był wjazd na krzesełkach na samą górę skoczni Wielka Krokiew, skąd mogliśmy podziwiać Zakopane i jego okolicę a także na moment wyobrazić siebie w roli naszego największego skoczka narciarskiego Adama Małysza. Udało nam się również wygospodarować trochę czasu na zrobienie zakupów na Krupówkach. Po tych atrakcjach,

w deszczu i burzy, wróciliśmy do Krakowa, który przywitał nas piekną pogodą.

W trzecim dniu pobytu (28 maja) już na godzinę 8:25 mieliśmy zaplanowane zwiedzanie kopalni soli w Wieliczce. Pod opieką przewodnika-górnika podziwialiśmy piękno kaplic

i komnat wykonanych tylko z prawdziwej soli. Największe wrażenie zrobiła na nas Kaplica Świętej Kingi – patronki górników solnych. Usłyszeliśmy a nawet zobaczyliśmy jak wyglądała dawniej praca ludzi i koni w kopalni, ponieważ w różnych miejscach tej kopalni znajdowały się figury ludzi i zwierząt a także maszyny i urządzenia, które wprawiały je

w ruch. Po zwiedzeniu kopalni pojechaliśmy w dalszą drogę do Ojcowskiego Parku Narodowego. Tam weszliśmy do Jaskini Łokietka, by podziwiać jej wielkość i różnorodność form naciekowych na ścianach, sufitach i podłogach poszczególnych komnat jaskiniowych. Po pysznym obiedzie w Ojcowie, wędrując ścieżkami i drogami terenu OPN zobaczyliśmy jeszcze Bramę Krakowską, „źródełko miłości”, z którego niektórzy napili się nawet zimnej wody oraz skałę zwana Iglicą Deotymy. Przed nami było jeszcze zwiedzanie Maczugi Herkulesa i zamku w Pieskowej Skale. Okazało się, że czekała nas jeszcze jedna niezapowiedziana atrakcja, którą była mała żmijka leżąca na ścieżce, którą podchodziliśmy

do zamku. Po tak bogatym i wyczerpującym dniu wróciliśmy szczęśliwi na kolację i na nocleg. Następny dzień (29 maja) wymagał od nas dobrej dyspozycji i energii do pracy, ponieważ

w tym dniu zaplanowane zostały zajęcia edukacyjne na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Udając się do Ojcowa, nasza grupa już wcześniej miała przydzielone

do realizacji pewne zadania. Dodatkowo Pan Przewodnik – Janusz Glanowski, w Ośrodku Edukacyjnym OPN, najpierw teoretycznie przygotował nas do wykonania zadań grupowych

w ramach realizacji pakietu „Twoja Rzeka” a potem mogliśmy sami badać rzekę Prądnik, pobierając z niej próbki wody a także rozpoznając rośliny rosnące w rzece i na jej brzegu

oraz pobliskie rodzaje skał. Po pracy w terenie każda grupa mogła przebadać w laboratorium pod mikroskopem pobrane próbki wody. Wyniki tych badań posłużyły nam do oceny stanu rzeki Prądnik. Okazało się, że wyniki badań poszczególnych grup były bardzo zbliżone

i świadczyły o bardzo dobrym stanie wody w rzece. Po smacznym obiedzie w Ojcowie zwiedziliśmy jeszcze Muzeum Regionalne OPN a potem udaliśmy się w teren na dalsze zajęcia. Tym razem każda z trzech grup miała dokonać obserwacji i zbadać elementy krajobrazu doliny Prądnika a także ocenić gospodarcze wykorzystanie ziemi w tym rejonie. Po wykonaniu tych zadań zwiedziliśmy jeszcze jedną jaskinię – Jaskinię Ciemną. Okazała się ona naprawdę ciemna i zwiedzanie jej odbywało się w świetle świec, które rozdał nam przewodnik. Tylko nieliczni dysponowali latarkami, których światło pomogło nam bardziej dojrzeć piękno szaty naciekowej tej jaskini oraz jej liczne chodniki odchodzące od głównego, którym się poruszaliśmy. Na nasze pytania o nietoperze zamieszkujące jaskinię, przewodnik powiedział, że teraz może ich w jaskini nie być, bo przebywają już one w innych miejscach. Mieliśmy jednak dużo szczęścia bo jeden nietoperz zwisał jeszcze ze sklepienia jaskini, czekając jakby specjalnie na nas. Pełni wrażeń i zmęczeni wróciliśmy z tej wyprawy na miejsce noclegu.

W ostatnim dniu (30 maja) zwiedzaliśmy jeszcze Kraków: kościół Na Skałce, dzielnicę żydowską Kazimierz, synagogę i cmentarz żydowski. Na chwilę zatrzymaliśmy się obok placu, na którym znajdowało się krakowskie getto. Dziś mogliśmy podziwiać pomnik pamięci ofiar getta w postaci symbolicznie rozstawionych przez artystę na całym placu krzeseł.

Kolejnym punktem naszego programu był rejs statkiem wycieczkowym po Wiśle. Ponieważ tak dużo docierało do nas informacji na temat powodzi na Wiśle, chcieliśmy jej skutki zobaczyć na własne oczy. Okazało się, że woda w rzece jest bardzo brudna, niesie wiele śmieci ze sobą a linia brzegowa i okolice brzegów rzeki są zniszczone. Widać było wiele powywracanych z korzeniami drzew i krzewów, szarą trawę i rośliny nawet w dalszej odległości od brzegów rzeki. Na pochyłych i stojących drzewach na znacznych wysokościach zawieszone zostały torby foliowe, kępy trawy i inne śmieci, które rzeka niosła w czasie fali powodziowej. Teraz woda w rzece opadła już do bezpiecznego poziomu ale widać było pod mostami zawieszone duże konary i pnie drzew a także wiele śmieci.

Po rejsie i zjedzeniu pysznego obiadu wszyscy mieli możliwość wydać resztę pieniędzy, robiąc zakupy w jednym z najsławniejszych krakowskich centrów handlowych – „Galerii Krakowianka”. Ostatnią pożegnalną kolację zjedliśmy w restauracji Morskie Oko,

po której wróciliśmy tramwajem do miejsca noclegu, by przygotować się do podróży powrotnej. Następnego dnia (31 maja) w drodze do Reszla zwiedziliśmy jeszcze Jasną Górę

w Częstochowie. Około godziny 21-ej zmęczeni ale szczęśliwi dotarliśmy na miejsce zbiórki – pod Gimnazjum nr 1 w Reszlu skąd w błyskawicznym tempie wszyscy rozeszli się

i rozjechali do swoich domów aby „na gorąco” podzielić się wrażeniami z wycieczki

ze swoimi najbliższymi.

Myślę, że sprawdzą się nasze przypuszczenia i ta wspólna, daleka eskapada zostanie w naszej pamięci i wspomnieniach jako najciekawsza wycieczka całego roku szkolnego.

W imieniu uczestników wycieczki – Barbara Maciukiewicz

REKLAMA

opublikowano: 2010-06-08, © Barbara Maciukiewicz,

3723

ostatnie artykuły z tego działu:

 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Barbara Maciukiewicz
fot. Barbara Maciukiewicz
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.
 fot.Elżbieta Majcher.
fot. Elżbieta Majcher.