Reszel

Reszel - miasteczko na Warmii

Przysłowia ludowe: Suchemu kwietniowi chłop się nie raduje, bo kwiecień mokry dobry rok zwiastuje

Reszel - Informacje_i_wydarzenia

BAL SYLWESTROWY „SABAT CZAROWNIC” NA ZAMKU W RESZLU

Sylwestrowy bal na Zamku w Reszlu pod hasłem „SABAT CZAROWNIC” rozpoczął w Reszlu obchody 200 lat spalenia ostatniej czarownicy w Europie. Wśród magicznej scenografii goście mieli okazję poczuć się jak na Łysej Górze mając za towarzystwo czarownice, topielice oraz strzygi.

Podczas balu odbyły się wybory najbardziej oryginalnego przebrania. Niezwykle trudne, ponieważ przybyło wielu wspaniale przebranych gości. W konkursie latania na miotle można było otrzymać prawo jazdy na miotłę oraz otrzymać główną nagrodę, którą był dwudniowy pobyt na Zamku.

Kuchnia zamkowa przygotowała specjalne menu na ten wieczór. Królowało w nim carpaccio z meduzy, zupa dyniowa z sowim okiem, faszerowane ropuchy, transylwański gulasz, mózgi w czekoladzie (odpowiednio: plastry galaretki z nóżek z sosem chrzanowym, zupa dyniowa podana z kulką mozzarelli, faszerowane zielone papryki, gulasz węgierski orzechy włoskie w białej czekoladzie).

Goście mieli okazję poznać przyszłość, którą przepowiadała prawdziwa wróżka oraz wypuścić w niebo kolorowe lampiony. Są one gwarancją spełnienia w nowym roku wszystkich życzeń.

Rok 2011 na Zamku w Reszlu został rozpoczęty!!!!

REKLAMA

opublikowano: 2011-01-04, © Organizatorzy,

3894

Komentarze

Najgorsza lipa jaka mogła być, to bal na Zamku. Nie polecam. Nie warta złamanego grosza.

Nie polecam lipa na całego ( kasa wyrzucona w śnieg )

To widzę udało się jak wszystkie imprezy na zamku...
To co oni tam robią, to jest krótko mówiąc żenada, nie imprezy.

Cwaniaczki komu robicie zły pijar. Napiszcie jakiś szczegół z Balu, który Wam utkwił jako "taki beznadziejny" to uwierzę, że tam byliście. Może jak wyglądał Wampir, który go prowadził ???

Nie prowadził tego wampir ale czarownica i w tą beznadzieje nikt nie musi wierzyć ale faktu nie da się zmienić

Mhhh a co Ci nie pasowało???

ha ha ha. Jeden szczegół , który utkwił w pamięci? To było wszystko do niczego: brak organizacji, czytanie beznadziejnej legendy prawie do godziny 22,30, dzieci biegające z miotłami pomiędzy nogami osób tańczących, muzyka przy której nie można było normalnie tańczyć,stoły utkane pajęczynami - przeszkadzające w jedzeniu!!!!!!!!!!!!!!!!! Najlepsza była czarownica biegająca z dziećmi po sali i konkurs na prawo jazdy, który po prostu pobił wszystko. Jednym słowem bal sylwestrowy na zamku przerodził się w bal przebierańców dla dzieci. Szkoda pisać i wracać o tego dnia, bo to po prostu porażka. Na drugi rok tego błędu nie popełnimy i na pewno nikomu nie polecimy zabawy na zamku. Z pozdrowieniami dla organizatorów!!!!!!!!!!!

Dlaczego tak mało zdjęć z tej imprezy? Czy tylko ci ludzie tam byli?Ile kosztowało wejscie?Faktem jest,że chyba dzieci na imprezie, gdzie jest alkohol nie powinno być.

Jako organizator balów sylwestrowych od 10 lat mam doświadczenie, iż zwykła zabawa przy muzyce plus toast noworoczny już od dawna się nie sprawdzają na sylwestra, ponieważ goście spodziewają się niezwykłych przeżyć. Tylko przebranie oraz scenariusz balu zapewni dobrą zabawę oraz spowoduje, iż goście na pewien czas zapomną o teraźniejszości i przeniosą się w bajkowy świat stworzony poprzez stroje, scenografię i program. Sprawdziło się to w 100% do tej pory i goście, którzy wcielili się w czarownice i wampiry mają świetne wspomnienia z tegorocznego balu. Nie przebrani, jak widać mają pretensje do całego świata... Na stronie internetowej zamku oraz w ulotkach nt. balu informowaliśmy o potrzebie przebrania się oraz o bogatym programie balu. Bajki o czarownicach czytane były tylko w czasie jedzenia i wielka chwała kelnerom, którzy w ekspresowym tempie roznieśli ciepłe (i bardzo smaczne)dania dla 100 osób w przeciągu 1 godziny (20.30-21.30). O 21.30 ruszyła muzyka do tańca.
Temat SABAT CZAROWNIC nasunął się sam ze względu na 200-lecie spalenia ostatniej czarownicy w Reszlu. Nie chcieliśmy opowiadać smutnej historii Barbary Zdunk. Potraktowaliśmy ją na wesoło i smutny fakt historyczny przekształciliśmy w ciekawostkę turystyczno-rozrywkową.
Co do dzieci - Zamek jest hotelem i nie można zabronić gościom na przyjazd i uczestnictwo w balu bez dzieci. Zwłaszcza, iż nie ma możliwości zorganizowania im oddzielnej zabawy na zamku ze względu na brak pomieszczeń.

Na szczęście są pozytywne opinie nt. balu, osób spoza Reszla, na innych portalach internetowych.

Bartłomiej Marschall, Organizator balu

PS.1 Osoby niezadowolone z balu zapraszam do biura zamku w celu przedstawienia swoich argumentów.

PS. 2 W relacji pokazaliśmy tylko te zdjęcia, na których osoby tam występujące, zgodziły się opublikować swój wizerunek.

Przykro mi Panie i Panowie,ze panie nie zostały królowymi parkietu ściganymi przez pożądliwy wzrok cudzych mężów,lub narzeczonych.Jaka szkoda ,ze eleganckie suknie i garnitury zostały oblepione pajęczyną ze stołów,no i te hordy biegających bachorów.Niestety zarówno dzieci jak i ich rodzice bawili się świetnie i to w dużej mierze dzięki wróżce,która się bachorkami zajmowała.No cóż,tatusiowie nie zdemoralizowali swoich dzieci upiciem się jak świnie i zaśnięciem z policzkiem w talerzu z galaretką,a mamusie w pijacki zamroczeniu nie gmerały w cudzych rozporkach.A może tego oczekiwali rozczarowani balem panowie.Szanowni Państwo,gdyby się państwo przebrali,przyklejone pajęczyny wzmocniły by efekt kostiumu.
Reasumując, proponuję przyszłoroczny Bal Sylwestrowy w remizie mając nadzieję ze Państwa oczekiwania będą spełnione.

Po ostanim poście zniesmaczony wypowiedzią, chyba pojdę na bal do remizy.Faktycznie ktoś chyba przesadza,dodam,że dzieci w takich sytuacjach zostawia się w domku, a jak nie to trzeba ogłosić,że to Bal rodziny możesz zabrać babcię, dziadka, ciotkę wujka, dzieci oraz psa.Nie wszyscy mieli ochotę na towarzystwo dzieci, szczególności gdy podaje sie alkohol.
Pani AGNIESZKO ,CZY GMERANIE KOMUŚ PO ROZPORKACH to szczyt Pani marzeń.Zrobiło się niesmacznie.Niech Pani nie zarzuca tych wyuzdanych zdań w stosunku do kobiet, które tam były.Chyba,że każdy sądzi po sobie.
Zresztą zawsze coś na Zamku musi być nie tak.Może organizacją zajmują się nie te osoby ,co powinny.

Szanowny Panie, nie wydaje mi się, aby zrozumiał Pan wypowiedź swojego adwersarza, przypominam,że "czytanie ze zrozumieniem" to podstawowa umiejętność jaką powinno się posiadać, biorąc udział w takiej dyskusji. Jeżeli nie może się Pan powstrzymać przed niestosownymi uwagami pod adresem Pani Agnieszki to przypominam o jakże przydatnym, a zapomnianym, przedwojennym kodeksie honorowym Boziewicza. I jeżeli nie widzi Pan różnicy pomiędzy swoją, a Pani Agnieszki wypowiedzią, to chętnie powyższy tytuł Panu przypomnę.

Jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził. Pamiętajcie, że atmosferę każdej imprezy przede wszystkim tworzą ludzie, a miejsce i wystrój może ewentualnie ją wzmocnić.Byłam na tym balu razem z gronem znajomych i powiem że było wspaniale, zresztą tak jak na każdej imprezie w której uczestniczyła, a było ich kilka. Mam nadzieję, że organizatorzy nie będą się przejmować komentarzami wiecznie niezadowolonych z niczego ludzi, tylko szykują się do organizowania kolejnej fajnej imprezy. Jeśli tylko taka w najbliższym czasie będzie, na pewno razem z moimi znajomymi na niej będziemy.

Jestem jedną z tych kobiet które tam były. Nie czuję się urażona wpisem Pani Agnieszki. Czytamy ze rozumieniem Panie oko oko.

Czytając powyższe komentarze uśmiech sam ciśnie mi się na usta. Po pierwsze primo wszyscy zaproszeni goście byli uprzedzeni o istocie programu i płacąc pieniążki za wstęp byli o tym uświadomieni że bal ten ma swój specyficzny charakter i jak widać ludzie się zorganizowali i dobrze bawili. Myślę, że mając swoje towarzystwo można się bardzo dobrze bawić i nie zwraca się uwagi na jakies błachostki typu pajęczyna pod stołem lub o biegających dzieciach co jest kompletnym absurdem.Obecność dzieci za tego typu imprezie jest wyjątkowa ponieważ mało jest takich imprez gdzie zarówno dzieci jak i ich rodzice mogą wspólnie bawić się w rodzinnej atmosferze a nie każdy ma możliwość przybycia bez dzieci a wszystkie te negatywne opinie wystawiają osoby z Reszla lub okolicy które mają się za panów i władców a potrafią tylko wybrzydzać. Zamek w Reszlu cieszy się bardzo dobrą opinią jak i panującą tam atmosferą o czym świadczy duża liczba turystów jak i mieszkańców, którzy spotykają się chociażby i na piwo.Jest to nasza duma ponieważ pan Bartłomiej Marschal pokłada wszelkie starania by klienci byli zadowoleni i wracali do tego miejsca.Jednogłośnie uważam że bal był wart swojej ceny.

Szanowny Panie oko oko,proszę wybaczyć moje niesmaczne i niestosowne wypowiedzi,rozumiem,ze moim interlokutorem jest człowiek o wysokiej kulturze.Proponuję zatem spędzenie przyszłego Sylwestra słuchając koncertu Noworocznego w Operze Wiedeńskiej,sądzę,że będzie Pan kontent
z poważniem

Witam.
Nie wiem jak było na balu sylwestrowym ale po zapoznaniu się jeszcze przed imprezą z podejściem organizatorów, nie dziwię się tym wszystkim negatywnym komentarzom.

Imprezy na Zamku to zawsze wielka prowizorka.Niestety Pan Bartek nie potrafi tego robić.Przykro to pisać,ale to prawda.Kolesiostwo Panie Krzysztofie nie popłaca.Na tym po prostu trzeba się znać.Każdemu zdarza sie położyć imprezę,ale dlaczego tak często pytam?Obsługa też jest niemiła.

Może opinia z zewnątrz nie jest miarodajna,ale tak miłej,uprzejmej, kompetentnej i życzliwej obsługi dawno nie spotkałam.

ostatnie artykuły z tego działu:

 fot. Organizatorzy
fot. Organizatorzy
 fot. Organizatorzy
fot. Organizatorzy
 fot. Organizatorzy
fot. Organizatorzy
 fot. Organizatorzy
fot. Organizatorzy