Reszel - Park Miejski
Kumak nizinny w Reszlu
Kumkanie na miarę ochrony
Wieloletnie badania pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prowadzone na terenie Parku Miejskiego w Reszlu, dowodzą o wyjątkowości tego miejsca. Rzadkie gatunki roślin w szczególności mchów, unikatowe populacje owadów czy płazów dają podstawę do kontynuacji badań i zwrócenia uwagi na cenność obiektu.
Kumak nizinny w Reszlu
Tegoroczne badania przyniosły kolejne, znaczące doniesienia wprost z Parku. W mijającym sezonie dwukrotnie zanotowano obecność jednego z najrzadszych płazów w Polsce. Mowa o kumaku nizinnym (Bombina bombina) inaczej zwanym kumakiem ogniowym. Nazwę zawdzięcza pomarańczowo-czerwonym plamom na spodniej stronie ciała. Najlepiej są widoczne, kiedy kumak zaczyna się bronić. Przewraca się na grzbiet i prezentuje krwiste plamy.
W Polsce gatunek ten objęty jest ścisłą ochroną gatunkową, z powodu niskiej liczebności populacji notowanych w kraju. Ponadto kumak włączony został w program inwentaryzacji gatunków szczególnie cennych dla Europy - NATURA 2000. Dane o pojawieniu się tak rzadkich okazów fauny na terenie Reszla wraz z jego uwarunkowaniami prawnymi zasługują na publikację i informację dla szerszego grona zainteresowanych.
Kumak nizinny spotykany jest prawie wyłącznie na niżu, swoim zasięgiem sięgającym do 250 m n.p.m. na południu kraju. Występuje zapewne w całej Polsce, z pominięciem Sudetów i Karpat. Stwierdzono jego obecność w Górach Świętokrzyskich.
Zasięg europejski obejmuje niziny Uralu. Doliną Dunaju wnika na Nizinę Węgierską i Wyżynę Czeską. Populacje południowe kumaka nizinnego oddzielone są od populacji północnych Karpatami i Sudetami, gdzie nie występuje. W Europie Środkowej zasięg występowania kumaka nizinnego styka się z zasięgiem kumaka górskiego wzdłuż podnóża Karpat i południowej krawędzi Doliny Dunaju. Ciekawostką jest, ze kumaki te tworzą mieszańce wzdłuż obszaru występowania. W Polsce kumaka zlokalizowano w 13 Parkach Narodowych m.in. w Kampinoskim, Ojcowskim, Wigierskim. Sporadycznie pojawia się w użytkach ekologicznych Polski Niżowej, parkach krajobrazowych i rezerwatach. Obecność kumaka nizinnego obarczona jest dogodnością warunków jego występowania.
Bez wody nie przeżyje
Płaz ten silnie związany jest z środowiskiem wodnym, którego prawie nigdy nie opuszcza. Najdogodniejsze są rozlewiska rzek, tereny zalewowe, płytkie zbiorniki w tym stawy rybne. Kumak nie toleruje szybko płynących rzek i strumieni, które nie pozwalają na prowadzenie aktywnego trybu życia i zdobywania pożywienia. Kumaki aktywność sezonową rozpoczynają, kiedy temperatura wody przekroczy 100C, około kwietnia. Wygrzebują się z zimowych kryjówek, lokalizowanych głęboko pod ziemią – ponad 50 cm w głąb. Jako zimowiska mogą również posłużyć nory gryzoni czy gruzowiska. Kiedy temperatura wody wyniesie 150C, kumaki przystępują do godów. Godom towarzyszy wydawanie donośnych głosów samców. Już Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” (Księga VIII) pisał o głośnym i silnym kum kum charakterystycznym dla kumaków. Takie sygnały wokalne notowane były podczas prac badawczych prowadzonych na terenie Parku Miejskiego. Gody trwają około 3 miesięcy i są jednymi z najdłuższych w świecie płazów. Do kopulacji i składania jaj dochodzi w wodzie. Rozwijające się kijanki odżywiają się larwami komarów, chrząszczy czy planktonem. Rozwój postaci młodocianych uzależniony jest od temperatury i dostępności pokarmu. Kijanki kumaków, które przed nadejściem zimy nie przeobraziły się w osobniki dorosłe, nie mają zdolności zimowania i giną.
Zimowanie rozpoczyna się na przełomie września i października. Kumaki opuszczają zbiorniki wodne i wędrują w poszukiwaniu zimowisk, głęboko kopiąc nory.
Dojrzałość płciową osiągają prawdopodobnie po dwu zimowaniach, w trzecim roku życia.
W Polsce co raz rzadszy
Monitoring rozmieszczenia stanowisk kumaka nizinnego wykazuje, że już od lat 50 XX wieku, notowano zmniejszające się liczebnościowo populacje. W ciągu ostatnich 20 lat kumak nizinny znacznie zmniejszył liczebność. W niektórych miejscach wyginął zupełnie. Dlaczego? Przyczyn jest kilka. Głównym zagrożeniem jest zanik miejsc doskonałych do rozrodu. Osuszanie mokradeł, likwidowanie starorzeczy czy terenów zalewowych, likwiduje potencjalne miejsca do rozmnażania. Istotnym problemem w ochronie kumaka jest również fragmentacja stanowisk i wznoszenie barier, których kumaki nie potrafią pokonać. Niekorzystnie wpływa również sąsiedztwo zwierząt domowych. Wolno puszczane psy straszą płazy, nie rzadko przyczyniając się do ich śmierci. Zaatakowane kumaki informują o tym, że są niebezpieczne, demonstrując jasne ubarwienie brzucha. Mało kto jednak wie, że toksyny zawarte w skórze kumaka, jak np. frynolicyna jest trująca dla zwierząt i człowieka. Pomimo broni chemicznej jaką dysponują kumaki nie są one w stanie obronić się przed uszkodzeniami ciała jakie może wywołać ulubieniec domu. Ważna również w ochronie kumaka jest czystość wody. Zanieczyszczenie chemikaliami, w równym znaczeniu zwiększenie stężenie fosforu i azotu wypływające wprost z domów, prowadzi do deformacji kijanek kumaków. Warto wspomnieć o roli zanieczyszczeń jakimi są śmieci stałe. Pozostawione plastykowe opakowania stają się pułapkami, z których młode płazy nie potrafią wyjść, zaplątane giną. Warto również dodać, że co prawda, pozostawione opakowania po alkoholu zwabiają płazy, ale również powodują ich śmierć. Alkohol jest toksyną dla kumaków, żab i ropuch.
Użytek ekologiczny w Reszlu?
Parki Miejski przez swoją unikatową lokalizację i polodowcowe urzeźbienie stwarza dobre warunki do utrzymania lokalnej populacji kumaka nizinnego. Ciepłe poranki i wieczory przedłużają aktywność tych płazów, szczególnie słyszalną w okresie godowym. Mikroklimat gwarantuje rozwój dostatecznie bogatej bazy pokarmowej oraz wydłużenie czasu rozrodu. Nie można jednak zapomnieć, że populacja reszelskich kumaków jest dość niestabilną liczebnościowo populacją. Brak danych o dokładnej liczbie tych rzadkich płazów nie może gwarantować sukcesu gatunku w przyszłości. Występowanie kumaka nizinnego na terenie Parku Miejskiego w Reszlu jest kolejnym argumentem przemawiającym za możliwością utworzenia z parku użytku ekologicznego.
REKLAMA
opublikowano: 2007-10-29, © Wojciech Słomka,
150
Komentarze
Mam takiego kumaka w piwnicy. Wczoraj wskoczył do ubikacji chyba zrobiło się mu zbyt zimno na dole. Wygląda na żywo rewelacyjnie- jakby ktoś wiedział co zrobić z taką żabką żeby jej jakoś pomóc to proszę o info na maila.
Ja mam takie KUMAKI niekumate w swojej klatce schodowej ha ha.
Ona go pierze bez namaczania a on krzyczy Mocy Przybywaj!
Kino bez wychodzenia z domu ha ha.
Pozdro ;D