Reszel - Wydarzenia_szkolne
Spotkanie ze stolicą Polski
Niezapomniane wrażenia pozostaną w pamięci uczniów Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Leginach po wycieczce do Warszawy, która odbyła się w dniach 18-19 maja 2013 r. Podróż do stolicy upłynęła w miłej atmosferze przy rozbrzmiewającym w autobusie śpiewie uczniów. Już przy samym wjeździe do stolicy uczniowie zachwyceni byli wielkością miasta, wysokością budynków oraz widocznym w panoramie Pałacem Kultury i Nauki. Jednak gdy na horyzoncie ukazał się Stadion Narodowy zachwytom nie było końca.
Swój rejs po stolicy zaczęliśmy od zwiedzania zabytków Warszawy. Na początku „pokłoniliśmy” się Warszawskiej Syrence i zobaczyliśmy dzieło współczesnej techniki – wiszący most. Następnie udaliśmy się do Centrum Nauki Kopernik. Uczniowie z wielkim zainteresowaniem zwiedzali prezentowane w Centrum wystawy: Człowiek i Środowisko; Strefa Światła; Świat w ruchu; Re: generacja; Bzzz !; Korzenie cywilizacji; Kolekcja Art. + Science. W czasie zwiedzania uczniowie mieli okazję poznać wynalazki najnowszej technologii, przeprowadzić wiele ciekawych eksperymentów, które wzbudziły ich wielkie zainteresowanie i emocje. Z Centrum wyszły bogatsze o nowa wiedzę i doświadczenia. Po zwiedzaniu Centrum Kopernika Udaliśmy się na obiado-kolacje oraz nocleg. Dla wielu uczniów było to nowe doświadczenie - czyli noc bez rodziców.
Następnego dnia po śniadaniu udaliśmy się do Warszawskich Łazienek. Tam zwiedzaliśmy zabytkowy Ogród Muzeum liczący aż 76 ha powierzchni, a składają się na niego trzy ogrody, różne pod względem stylistycznym: Ogród Królewski, Ogród Belwederski oraz Ogród Modernistyczny. Z ogrodu udaliśmy się do Pałacu na Wodzie, zwiedziliśmy w nim królewską kolekcję obrazów, salę jadalną, w której Król Stanisław August Poniatowski wydawał „obiady czwartkowe” , salę balową. Zachwyciła nas galeria kolumnowa, której ściana jest jednocześnie fasadą dawnej Łazienki Lubomirskiego i rzeźby umieszczone w salach przedstawiające Marsa i Minerwę, cztery żywioły i cztery kontynenty. W ogrodzie Łazienkowskim oglądaliśmy również pomnik Fryderyka Chopina, przy którym Pan przewodnik opowiedział nam krótki życiorys naszego sławnego kompozytora. Idąc od głównego wejścia w dół aleją biegnącą po zboczu doszliśmy do Starej Pomarańczarni z oranżerią i salą teatru królewskiego. W pobliżu Starej Pomarańczarni znajduje się tzw. Biały Domek, w którym na początku XIX wieku mieszkał przebywający na wygnaniu późniejszy król Francji Ludwik XVIII. Te obiekty zwiedzaliśmy z zewnątrz.
Po zwiedzaniu Łazienek udaliśmy się na bardzo wyczekiwany przez uczniów Stadion Narodowy. Tu uczniowie mieli okazję zwiedzić i poznać dokładnie całą ”Trasę piłkarza”. Zachwyt wzbudzało wszystko, czyli wielkość i wyposażenie obiektu oraz możliwość wczucia się na moment w role piłkarza, posiedzenie w szatni zawodników oraz na Sali konferencyjnej a także wykonanie kilku podań piłki i dryblingów na płycie głównej chociaż pozbawionej murawy ale jednak.
Na koniec zwiedzaliśmy Stare Miasto, gdzie pokłoniliśmy się górującemu nad Starówką Królowi Zygmuntowi, zwiedzaliśmy Stare i Nowe Miasto zwane Starówką – historyczne centrum Warszawy - znajdują się tu pamiątki z czasów od średniowiecza aż do współczesności. Widzieliśmy katedrę św. Jana, fragmenty murów obronnych wraz z barbakanem oraz zabytkowe kamienice. Przeszliśmy ulicą Kanonia, gdzie znajduje się najwęższa staromiejska kamieniczka oraz dzwon z 1646 r .Po drodze podziwialiśmy piękny widok na Wisłę. Zatrzymaliśmy się przy pomniku Jana Kilińskiego - przywódcy insurekcji z 1794 r., szewca i rajcy miejskiego oraz przy pomniku Małego Powstańca (przy Barbakanie), upamiętniającą dzieci, które brały udział w powstaniu warszawskim.
Widzieliśmy dom, w którym w Warszawie w latach młodości mieszkała Maria Skłodowska.
Wycieczka po Warszawie to było nie tylko zwiedzanie zabytków, ale również bardzo ciekawa lekcja historii naszej ojczyzny.
Po obiedzie zmęczeni ale zadowoleni wybraliśmy się w powrotną podróż do domów, która podobnie jak ta do stolicy przebiegła w miłej atmosferze.
REKLAMA
opublikowano: 2013-06-11, © Halina Kowalik,
1832